Już niedługo święta dokładnie 12 dni. Nie ma śniegiu i nie czuję jakoś tej magii świąt. W chyba przed ostatnim poście pytałam się czy chcecie DIY, i zdecydowana większość odpowiedziała tak. Więc żeby nie było,że nie dotrzymuję słowa robię taki post. A co to będzie? Bałwan z żarówki. Potrzebne artykuły:
-żarówka(może być spalona)
-brokat biały
-wikol
-glue gun ( nie wiem jak to się nazywa po polsku klej w pistolecie ?)
-chusteczka, gąbka, pędzelek, w każdym razie coś do nałożenia kleju na żarówkę
- pomarańczowa oraz czarna kartka
-dziurkacz
Przepraszam za jakość zdjęć,ale przy sztucznym świetle trudno zrobić dobre zdjęcie moim aparatem
Instrukcja, która wydaje mi się zbędna.
na wcześniej przetartą(wyschniętą) żarówkę nakładamy równomiernie klej, posypujemy białym brokatem. Należy poczekać aż klej wyschnie ( wikol ok 12 h.) z kawałka pomarańczowej kartki roimy rulonik który będzie nosem, za pomocą dziurkacza robimy dziurki w czarnej kartce które będą oczami i guzikami.Nos i guziki przyklejamy za pomocą gorącego kleju(?). Można dokleić wstążkę żeby ozdoba mogła wisieć na choince.
Proszę o klikanie w linki lub/i banner w poniższym poście. Jedna Osoba zostanie wybrana i będzie miała możliwość napisana posta "promującego" u mnie na Blogu ;)
Podobają się Wam posty DIY?
Chcecie Więcej tego typu notek ?